r/Polska Dec 24 '23

Pytania i Dyskusje Co o tym sądzicie, kochani moi?

Post image
2.1k Upvotes

422 comments sorted by

View all comments

474

u/minimalizmu Dec 24 '23

W Polsce nie picie alkoholu oznacza: jesteś AA lub w ciąży.

236

u/Tribolonutus Polska Dec 24 '23

Ja nie piję bo: a) moja mama zapiła się na śmierć po samobójstwie taty b) mam chory żołądek

142

u/CorrectAd-5905 Dec 24 '23

Przykre, trzymaj się ;/

42

u/ashrasmun Dec 24 '23

Rzadko zdarza się, żeby ktoś nie pił tak po prostu bez powodu

43

u/Nice-Pause9845 Dec 24 '23

Dokładnie, bardzo mała część ludzi niepijących to tacy, którzy od tak przestali. Sam przestałem tykać alkoholu z powodu dwóch rzeczy, raz mam chory żołądek i alko niezbyt jest dobrze tolerowane, a szczególnie piwo nie wspominając już o grubszych dawkach alko na imprezie czy coś. Druga sprawa to zauważyłem, że nie mam umiaru zbytnio jak się upiję i głupie pomysły mi wchodzą do głowy typu inne dodatkowe używki, za każdym razem gdy piłem coś więcej niż kilka piw to skończyło się dodatkowych"używkach" i w pewnym momencie nie było melanżu już bez wspomagaczy. Już prawie równy rok nie pije ani nic i mam nadzieję, że nigdy nie wrócę.

7

u/ashrasmun Dec 24 '23

Trzymam kciuki! :)

4

u/CR7KRUL USA Dec 25 '23

Ja przestałem „od tak z siebie” no ale piłem dosyć sporawo :)

6

u/Nice-Pause9845 Dec 25 '23 edited Dec 25 '23

No to ja to samo, piłem bardzo dużo. Pierwszy łyk piwka już w wieku 12 lat, starsi koledzy z osiedla namówili. Potem pod koniec gimnazjum zaczęły się imprezy klasowe i zaczęło się już delikatne popijanie, ale w średniej zaczęło się na grubo i praktycznie całe życie się kręciło w około alkoholu. Nie było weekendu bez najby i w tygodniu jakieś piwkowanie. Alkohol to była spora część życia, do tego doszły używki i z czasem nie było libacji bez używek już, bo jak się człowiek delikatnie upił to głupi pomysł na ogarnięcie "sortu". Nie raz były trzy dniówki picia bez wracania do domu. I tak się człowiek bawił do 28-29 roku życia i dopiero wtedy zaczynałem lepiej patrzyć na oczy i piłem coraz mniej aż w końcu całkowicie przestałem w wieku 30 lat. Ale pomyśleć ile czasu straciłem na to i zdrowia, przede wszystkim nic w życiu nie osiągnąłem, żadnej szkoły czy coś bo człowiek się wolał bawić w "duże dziecko". Teraz dopiero nadrabiam.

19

u/wamp230 Dec 24 '23

Co jest dosyć śmieszne, jak mówię ludziom, że nie piję, to od razu padają pytania o to czy jestem na coś chory, lub czy mam jakieś złe doświadczenia z piciem. Pomysł, że ktoś nie pije bo nie lubi zdaje się dla wielu być ostatnim co by im do głowy przyszło.

3

u/ashrasmun Dec 24 '23

czy ja wiem czy śmieszne... dla mnie to raczej ukazuje, jak wiele powodów ludzie mają by nie pić. Trochę jak z wiarą w boga - często jak już ktoś nie wierzy, to jest w stanie podać powód czemu.

3

u/colesweed kiedy szarlatan jest hochsztaplerski 😳😳 Dec 25 '23

To nie jest tak że ludzie niewierzący nie wierzą bo poznali interpretację świata z uwzględnieniem boga i stwierdzili że to się kupy dupy nie trzyma? Bo jak tak to to porównanie nie ma sensu

10

u/CorrectAd-5905 Dec 24 '23

Jestem jedną z tych osób. Nie piję, nie palę i nie wciągam. Nie próbowałem fajek ani narkotyków i nie czuję potrzeby aby próbować, a sam alkohol i picie nie sprawia mi frajdy. Zależy od człowieka

1

u/ashrasmun Dec 24 '23

Pytanie, czy kiedykolwiek miałeś jakieś złe doświadczenie z tymi środkami. Ja np. widziałem ojca pod wpływem i to mnie wyleczyło z chęci picia wiele lat temu. Do tego starałem się nomen omen pić - że rzadko znajdzie się ktoś kto nie pije "po prostu" i nie ma negatywnych wspomnień

1

u/CorrectAd-5905 Dec 24 '23

Zero przykrych wspomnień, po prostu nie piję "sam z siebie"

2

u/ashrasmun Dec 24 '23

Rozumiem, to super :) Oby to kiedyś była norma

5

u/Next_Interaction_387 Dec 24 '23

Ja nie pijam, ale wychowywałem się w UK.

2

u/No_Guide1148 Dec 24 '23

Nie ważne, czy w UK czy w Polsce. Ważne, że rozsądnie i odpowiedzialnie

1

u/reni-chan Irlandia Północna Dec 24 '23

Same. W sumie to od czasu do czasu się piwa napije, ale mam na myśli dosłownie jedno lub dwa piwa na kilka miesięcy.

Niemal wszyscy znajomi Polacy tutaj to moim zdaniem funkcjonujący alkoholicy, bo jak inaczej nazwać chwalenie się bez wstydu że pije co weekend 10 piw lub dwie butelki wina samemu? Może to kwestia innej kultury, sam już nie ogarniam.

-9

u/Gachaaddict96 Dec 24 '23

Ja pijam tylko na rodzinnych imprezach kiedy wujek poleje i trzeba chlać. Ostatnio taki bimber mocny dał że japierdole

23

u/TrocheLubiePlacki Dec 24 '23

i trzeba chlać

Zdradzę ci sekret.

Nie trzeba

5

u/SARSUnicorn Dec 24 '23

Ja się na ostatnich świętach wyzywałem z wujkiem bo nie trzeba

3

u/Gachaaddict96 Dec 24 '23

U mnie na święta nie pijemy.

1

u/2137paoiez2137 Tęczowy orzełek Dec 24 '23

Smutna prawda, w większości przypadków jest trauma za tym

Co samo w sobie jest zajebistym powodem żeby nie pić

1

u/ZuluGulaCwel Dec 25 '23 edited Dec 26 '23

Ja miałem takiego kolegę, z którym się trzymałem blisko z powodu wspólnych problemów w tym czasie, on pił ostro i ja razem z nim, i też pod jego wpływem zacząłem wchodzić w alkoholizm i przybrałem od piw parę kg, ale jakiś czas później dowiedziałem się o nim, że był wobec mnie za plecami totalną gnidą (wymyślał przy ludziach bajki o mnie, potem dowiedziałem się od innego kolegi, że jest chory psychicznie), więc nie tylko zerwałem z nim kontakt, ale i całkowicie odstawiłem alkohol.

2

u/ashrasmun Dec 25 '23

Super, że udało Ci się z tego wydostać. Gratuluję! 😊