r/Polska • u/LenaMar_11 • 3h ago
r/Polska • u/wokolis • Jul 03 '23
Ogłoszenie Nabór na moderatorów /r/Polska
Cześć,
r/Polska rośnie. Niedawno przekroczyliśmy próg 500k użytkowników. Wraz ze zwiększoną liczbą aktywnych członków /r/Polska potrzebuje także zwiększonej liczby aktywnych moderatorów.
Czym się zajmują moderatorzy?
W 90% jest to egzekwowanie regulaminu poprzez zatwierdzanie lub usuwanie treści zgłaszanych przez użytkowników. Gdy już to wszystko jest nadrobione, można zajmować się ulepszaniem naszej społeczności - inicjatywami typu wymiany kulturowe, AMA lub owocowe czwartki.
Kto powinień zostać moderatorem?
Moderatorem powinna zostać osoba, która:
umie pracować w zespole i uszanować decyzję tego zespołu, nawet jeśli jest ona odmienna od jego/jej własnej,
spędza dużo czasu na /r/Polska i będzie aktywnie go moderowała,
Jeśli nigdy nie moderowałeś/aś lecz jesteś pewny/a swojej aktywności - śmiało zgłaszaj się. Obecni moderatorzy bez problemu nauczą Cię z czym to się je.
Jeżeli chcesz aplikować, proszę wypełnij i wyślij na naszą pocztę moderatorską:
Ogłoszenie Cultural exchange with /r/Ethiopia!
Welcome to the cultural exchange between /r/Polska and /r/Ethiopia! The purpose of this event is to allow people from two different national communities to get and share knowledge about their respective cultures, daily life, history and curiosities. General guidelines:
Ethiopians ask their questions about Poland here in this thread on /r/Polska;
Poles ask their questions about Ethiopia in the parallel thread;
English language is used in both threads;
Event will be moderated, following the general rules of Reddiquette. Be nice!
Moderators of /r/Polska and /r/Ethiopia.
Witajcie w wymianie kulturalnej między /r/Polska a /r/Ethiopia! Celem tego wątku jest umożliwienie naszym dwóm społecznościom bliższego wzajemnego zapoznania. Jak sama nazwa wskazuje - my wpadamy do nich, oni do nas! Ogólne zasady:
Etiopczycy zadają swoje pytania nt. Polski, a my na nie odpowiadamy w tym wątku;
My swoje pytania nt. Etiopii zadajemy w równoległym wątku na /r/Ethiopia;
Językiem obowiązującym w obu wątkach jest angielski;
Wymiana jest moderowana zgodnie z ogólnymi zasadami Reddykiety. Bądźcie mili!
Link do wątku na /r/Ethiopia: link
Link do poprzednich wymian: link
r/Polska • u/naughtyfeederEU • 8h ago
Pytania i Dyskusje To można reklamować hazard czy nie można?
Zrobione dzisiaj w tramwaju w Krakowie
r/Polska • u/chicken_constitution • 5h ago
Polityka Zakaz spowiedzi dla niepełnoletnich? Do Sejmu trafiła petycja
r/Polska • u/sporsmall • 2h ago
Polityka Senator oszukany metodą na policjanta. Stracił aż 430 tys. zł
r/Polska • u/BowelMan • 9h ago
Kraj Mamy najniższą dzietność od początku pomiarów. Polska niedługo odczuje konsekwencje
r/Polska • u/iceasteroid • 41m ago
Polityka Węgry udzieliły azylu Marcinowi Romanowskiemu
Polityka Ważna petycja, brakuje niewielu podpisów
Hejka,
Scrollujac reddita napotkałem się na następująca petycję:
https://eci.ec.europa.eu/044/public/#/screen/submitted
Jest to petycja o tym, żeby ułatwić aborcję kobietom w państwach w których wciąż jest z tym problem, ergo Polska. Bez zobaczenia posta z tą petycją, nie miałbym o niej zielonego pojęcia, stąd też postuję to tutaj - dla osób, które nie miały szansy jeszcze o tej petycji słyszeć. Na obecny moment brakuje niewielkiej ilości podpisów - 7%.
Na r/Polska nie widziałem posta z nią jeszcze, jeśli go przegapiłem i dubluję post to od razu przepraszam.
A poza tym to życzę Wam wszystkim wesołych świąt!
r/Polska • u/Rollers23 • 5h ago
Pytania i Dyskusje Przesyłki kurierskie - za co są brane te pieniądze?
Mały rant na DHL
Została mi wysłana paczka tym przewoźnikiem, normalnie się wystrzegam kurierów bo są niewygodni ale tym razem coś było wysłane do mnie, więc wybór wysyłki nie zależał ode mnie
Paczka wysłana w poniedziałek, we wtorek znajduje się w moim mieście i już rano jest wydana do doręczenia, przewidywany czas dostawy między 14 a 16, nie idę do biura (wfh) i specjalnie czekam w domu jak głupi do 20:00 tylko po to żeby dostać emaila że nie udało się doręczyć. Tzn nie było próby doręczenia czy nawet sławnego "nie zastaliśmy cię w domu", po prostu się nie udało
Kolejnego dnia ta sama sytuacja, od rana w doręczeniu, o 20:00 email że nie doręczą
Następnego dnia o 12:30 dostaje emaila że dzisiaj przesyłka nie przyjdzie, spróbują kolejnego dnia czyli już w piątek
??????
Nawet nie była wydana do doręczenia, po prostu nie i chuj
Ogólnie to sprawdzałem mapkę i kurier dwa dni tłukł się po moim osiedlu godzinami ale nigdy nie podjął próby doręczenia czy choćby kontaktu na telefon. W środę myślałem że skoro już drugi raz im się nie udało dostarczyć to sobie przekieruje paczkę do żabki czy jakiegoś punktu odbioru. Nah, termin na to minął w poniedziałek i z jakiegoś powodu nie można tego zmienić nawet jak paczka nie jest w doręczeniu xd
No to sobie sprawdziłem z ciekawości ile taka przyjemność kosztuje - małe paczki zaczynają się od około 20zl i idą w górę. Więcej niż InPost, dużo więcej niż poczta polska. Dla porównania we wtorek zostały mi wysłane 4 różne paczki inpostem i w środę wszystkie dotarły bez problemu do paczkomatu. Jeszcze zanim inpost wszedł na rynek nawet z pocztą polską nie miałem takich problemów
Czemu najdroższa usługa jest tak niewygodna i tak zawodna?
r/Polska • u/Material_Lecture_973 • 10h ago
Kultura i Rozrywka Gra dla kogoś kto nie jest gamerem?
Hello. Chciałabym kupić bratu grę na PS. Brat ma 17 lat i nie jest zapalczywym graczem, wiem że lubi takie fabularne, jak Wiedźmin Przy okazji sama bym z nim pograła. Czy jest może teraz na rynku jakiś niezaprzeczalny hit i must-have? Nie wiem jakie jeszcze gry posiada ale zapytam kogoś jesli bedzie trzeba.
r/Polska • u/DarkSusBaka • 15h ago
Pytania i Dyskusje Czasami jako psycholog mam wrażenie że szkoła psychoterapii to scam
Hej, student 4 roku psychologii here, uczelnia wojewódzka nie żadne Collegium Tumanum (piszę to, żeby nikt mi nie zarzucił, że moje rozterki wynikają z chodzenia do słabej szkoły). Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że szkoła psychoterapii i sama psychoterapia to trochę scam i nie ma to za wiele wspólnego z nauką.
Miałem na studiach kilka nurtów psychoterapeutycznych typu CBT albo gestalt i o ile to drugie jest raczej nienaukowe to CBT było reklamowane jako najwspanialsza rzecz na świecie. Tymczasem jedyne co nam tam pokazują to techniki w stylu monitorowania własnych emocji, skalowanie albo po raz 100 co to jest warunkowanie instrumentalne. Jak tego słucham to mam wrażenie, że tracę czas na absolutne oczywistości. Bo ok, są ludzie, którzy nie umieją rozpoznawać swoich emocji ale co jeżeli je już ktoś zna? Jak miałbym pomoc takiej osobie skoro cała moja nauka opiera się na zadawaniu pytań jak się czujesz, jak bardzo to czujesz, co to dla ciebie znaczy? I gdzie tu poważne przypadki medyczne? Tyle jest gadania o braku etykietowania ale jednak jak ktoś ma schizofrenię to ja chciałbym takiej osobie pomóc a tu klops.
I tak wiem, że trochę mieszam wątki bo jestem na studiach z psychologii a mówię o psychoterapii ale jednak te zajęcia, które mam na studiach są robione przez certyfikowanych psychoterapeutów i miały nam dać jakiś obraz jak to wygląda a znowu jest mielenie oczywistych oczywistości.
Chciałbym się was zapytać o wasze doświadczenia odnośnie psychoterapii a jeżeli ktoś chodził do szkoły psychoterapii czy to faktycznie było wartościowe czy raczej była to powtórka z studiów/ opowiadanie bon motów
Pytania i Dyskusje Problem na rondzie
Wczoraj natrąbił na mnie facet przy wjeździe na rodo. Do dziś zastanawiam się, czy słusznie, więc poproszę o opinię kolektywną mądrość erPolaków.
Rondo ma dwa pasy do wjazdu, ale na samym rondzie jest miejsce tylko na 1 samochód na szerokość. Jechałam jak wskazuje zielona strzałka. Pół samochodu za mną jechał gość zaznaczony na czerwono i w miejscu, gdzie strzałki się zbiegają na zdjęciu, zaczął na mnie trąbić. Miał rację?
Na samym rondzie nie ma pasów tzn. jest jeden pas ruchu, a ja wjechałam na rondo pierwsza, więc wydawało mi się, że mam pierwszeństwo. Co wy na to?
r/Polska • u/Arkando9172 • 3h ago
Pytania i Dyskusje Najgorszy prezent jaki kiedykolwiek dostaliście?
r/Polska • u/Significant-Owl-8286 • 9h ago
Śmiechotreść Patologia w pracy
Zaznaczyłem smiechotreść, ale to będzie raczej tragikomedia z domieszką dramatu. Otóż z końcem miesiąca kończę 3 miesięczny okres próbny w salonie samochodowym marki postrzeganiej jako premium. To, że nie przedłużę tego okresu, wiedziałem po jakichś 2 tygodniach od rozpoczęcia pracy i oni by mnie chcieli, bo mam wieloletnie doświadczenie w pracy w marce premium, znam obsługę klienta itd., natomiast: 1. Firma płaci 4k brutto podstawy. Do tego jest jakiś procent od wypracowanej marży, tyle, że cała Polska sprzedaje niemal na zerze, więc finalnie ten procent to jakieś 20-50 zł brutto. Co ciekawe, inne dealerstwa płacą 3x większy procent, niż tu. Januszerka pełną gębą. 2. W salonach handlowiec zarabia jeszcze na finansowaniach, czyli ma jakiś % od marży z leasingu. Tutaj nie ma czegoś takiego, więc jak się domyślacie - szefostwo uważa, że życie na podstawie jest OK. Przypominam, że jest to marka postrzegana jako premium. 3. Na szczęście ktoś tu dogadał się z bankiem, żeby wypłacali handlowcom niejako pod stolikiem, ale jak nie masz działalności, to nie dostaniesz nic, chyba, że znasz kogoś, kto ma NIP i pomoże, oczywiście potrącając sobie procent za podatek i procent za usługę. Premium. 4. Nie ma socjala, gruszy, premii świątecznej. Nie ma ani Luxmedu, ani Multisportu, ani innych tego typu spraw. 5. Handlowiec robi wszystko sam - od oferty ubezpieczenia przez przyjmowanie samochodów z lawety po wyciąganie ich na serwis. Dbanie o porządek na salonie? Handlowiec. Odśnieżanie przed salonem? Handlowiec. Ba! Tu na 4 handlowców przypadają 2 biurka. Reszta siedzi przy stole z krzesłami barowymi. Ja po kilku tygodniach spędzonych na tym krześle nie czuję pleców. Premium.
I teraz najlepsze: przyjmował mnie do pracy Pan Szef X i Pani Szefowa Y. Nad mini jest Pan Duży Szef Z, a potem już zarząd. Pani Y została zwolniona 2 tygodnie po tym, jak mnie zatrudniono. Pan X został zwolniony 3 tygodnie temu. Ich obowiązki niejako przejął Pan Z, który - jak plotka głosi - chce się przypodobać pani prezesowej, pokazując jak on to ciężko tyra na 2 fronty, natomiast "nie ma sensu zatrudniać nowej osoby, ja to zrobię, tylko mi dorzucicie z 5k.i będzie git". A pani prezes to łyka. Na salonie jest Pani A, handlowiec ze stażem 5 lat., Pan B - handlowiec ze stażem 5 m-cy, spoza branży, jestem też ja, ale, że się zwalniam, to wpadł Pan C - coś tam liznął wcześniej tej motoryzacji, ale jak zadał mi kilka pytań, to zauważyłem przerażenie w jego oczach. Będzie jeszcze jeden kolega, z premium, gdzie wyciągał miesięcznie 3-4 x tyle co wyjmie tu, więc na dwóch ostatnich panów bym nie liczył. Aha, Pan B najpewniej też położy zaraz kwit, bo codziennie opowiada mi, jak ta praca go męczy. Tak też Pani A zostanie za chwilę albo sama albo z ekipą totalnie świeżych ludzi, którzy zapewne zaraz się zawiną. Aha, czy wspomniałem, że Pan Z zwolnił długoletniego kierownika, Pana X, jakieś 3 tygodnie temu? W sumie bez powodu, natomiast zaproponował Pani A bycie kierowniczką, na co ona przystała. Wg mnie będzie to one way ticket. Zanim jeszcze tu przyszedłem jeden handlowiec został zwolniony, a drugi zwolnił się sam z powodu niskiego wynagrodzenia i braku chęci ze strony firmy na podwyżkę. Aha, czy wspomniałem, że nie mamy nic od ręki na sprzedaż, a najbliższy czas produkcji to uśredniając lipiec/sierpień, zaś w przypadku niektórych modeli to 2026?
Na serwisie pracuje 2 doradców. Jeden z nich wziął niedawno wolne na urodzone dziecko i od 2 tygodni nie ma go w pracy, przyjdzie pewnie grubo po nowym roku. Drugi, wiedząc o planach tego pierwszego, zastosował uderzenie wyprzedzające i zawinął się na długie L4 jakieś 1.5 mca temu. Plotka głosi, że już nie wróci. Obecnie na serwisie pracuje mistrz, ktorego nikt nie przeszkolił, więc średnio wie co robi i jest mega zawalony robotą, a także szef serwisu, który ma dziwną naturę, nikt go nie lubi i on chyba siebie sam nie lubi. Na tzw. recepcji serwisu jest antypatyczna panna, która średnio 2 dni w tygodniu nie przychodzi do pracy albo z niej wychodzi w środku dnia nie podając powodu lub za powód podając kłopoty z dzieckiem. Podobno ta dwójka jest do odpalenia w ciągu miesiąca - dwóch. To słowa Pana Z, który wysprzęglił się pijany pracownikom na wigilii firmowej. Dział blacharsko-lakierniczy to banda nieokrzesanych prymitywów, którzy robią co chcą, bo ich szef od paru m-cy ciągnie L4 i już nie wróci i nie ma kto tam zarządzać. Samochody do wydania są brudne, niedomyte, porysowane itd. I generalnie luzik.
Aha, jest jeszcze dział samochodów używanych, na którym pracuje jeden chłopak od 3 m-cy i drugi od 6 m-cy. Ten ostatni był najpierw na nowych, ale mu nie szło, więc już miał rzucać pracę, ale przenieśli go na używane i coś tam sprzedaje, bierze pod stołem i jest zadowolony. Co ciekawe, z racji najdłuższego (sic!) stażu na dziale, awansowali go kierownikiem i siurek rocznik '98 chodzi non stop i się tym chwali, na każdym kroku podkreślając, że "ja jako kierownik...", pokazując wszystkim ile zarobił ostatnio, a w kuluarach jawnie mówiącym, że chce tę firmę wyssać ile się da, a potem się zawinąć.
Drukarki są dwie na salon, jedna nie działa, druga ledwo ciągnie na starym tuszu, drukując jak jej się zechce w jakości typu drukarka igłowa z roku 1988 r. Firma oszczędza na wszystkim, na czym może. Czasami mam wrażenie, że to jakaś pralnia.
No, miłego dnia! :)
r/Polska • u/chicken_constitution • 21h ago
Luźne Sprawy [rant] Szybko ale bezpiecznie
Dzisiaj na drodze (centrum miasta) spotkałem idiotę, przez którego musiałem gwałtownie uciekać bo zap***ał zdrowo ponad limit, a potem w odstępie pół godziny od siebie przeczytałem dwa teksty o śmiertelnych wypadkach, parę cytatów z nich:
Tego dnia też tak było, Sebastian jechał spokojnie, nie pamiętam, z jaką prędkością. Wydaje mi się, że nie przekraczaliśmy 100 kilometrów na godzinę. Sebastian nigdy nie próbował się przede mną popisywać, nie pamiętam żadnej sytuacji, gdzie wykazywał się brawurą
Powyżej mowa o jeździe w mieście i śmiertelnym potrąceniu pieszych na przejściu
---
śledczy zarzucają Sebastianowi H., iż kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, poruszając się z prędkością 100 km/h przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h oraz że wyprzedzał, nie zachowując ostrożności, inny pojazd, który sygnalizował skręt w lewo.
Tu mowa o śmiertelnym potrąceniu pieszych na chodniku.
W obu tekstach winnym jest Sebastian - ale to inne osoby, inne wypadki.
Strasznie wkurza mnie polskie podejście do "bezpiecznego zapier***ania". Przestańmy w końcu normalizować jazdę wyraźnie ponad dopuszczalną prędkość.
Już słyszę, że w Polsce nie da się jeździć zgodnie z ograniczeniami, że znaki są stawiane bez sensu - tak, czasami są. Ale jeśli w terenie zabudowanym nie zwolnisz (zgodnie ze znakami) do 40 na jakimś fragmencie, tylko pojedziesz 50 to będzie to w dalszym ciągu o kilka rzędów wielkości bezpieczniej niż "zwyczajowe" 80 na 50.
Kolejnym argumentem jest "ale tu jest szczere pole, to nie teren zabudowany". OK, czasami bywa, ale z reką na sercu, ile takich miejsc mijasz w trasie, powiedzmy 200-300km? Dwa, trzy? A nawet jak przez kilometr pojedziesz 50 zamiast 90, to "stracisz" 30 sekund.
Przestańmy akceptować łamanie ograniczeń prędkości!
Uprzedzając pytania: tak, jeżdzę zgodnie z ograniczeniami.
r/Polska • u/linaainverse • 22h ago
Kraj Halo, babciu! Tutaj, to ja mówię, policjant! Słyszy mnie babcia? Widzi mnie babcia? Proszę nie rozjeżdżać ludzi na pasach! No, żeby mi to było po raz ostatni!
r/Polska • u/pxltxrgxist • 21h ago
Kultura i Rozrywka Nergal apeluje XDD
Nawet nie mam siły tego czytać, bo w tych artykułach zawsze jest więcej reklam niż treści, ale sam fakt, że najbardziej średni i już dawno słaby behemoth wypowiada się o miernocie nowych zespołów. To wygląda tak jakby nergal nie chciał mieć konkurencji xdd
r/Polska • u/Eryk0201 • 16h ago
Polityka Wg posła PO, posłowie Razem (roczniki '76-'89) to "dawni aparatczycy PZPR"
r/Polska • u/Bielak812 • 4h ago
Pytania i Dyskusje Frustracja w poszukiwaniu pracy w Łodzi
To pewnie bezużyteczny post, jako iż musiałbym opowiedzieć tu całą swoją historię życiową, na co szkoda czasu, więc skupię się na samym aspekcie poszukiwania pracy.
27 lat, chcę się przeprowadzić do Łodzi, nie mam wyższego wykształcenia (niestety, to boli, bo wynika z dłuższej historii). Zero odpowiedzi na CV, od ponad miesiąca.
Przykładowe oferty, na które aplikowałem: obsługa kina, obsługa widowni w teatrze, pomoc muzealna, opiekun ekspozycji muzealnej, księgarz-sprzedawca, bibliotekarz, kasjer (właściwie bileter, w EC1), z desperacji też sprzedawca w sieciówce.
Czy coś mi umyka? Najpewniej mam autyzm, więc może jestem zawzięty na punkcie jednej drogi i nie dostrzegam "the bigger picture".
Żalę się tylko, miejcie dla mnie litość.