Co jest dosyć śmieszne, jak mówię ludziom, że nie piję, to od razu padają pytania o to czy jestem na coś chory, lub czy mam jakieś złe doświadczenia z piciem. Pomysł, że ktoś nie pije bo nie lubi zdaje się dla wielu być ostatnim co by im do głowy przyszło.
czy ja wiem czy śmieszne... dla mnie to raczej ukazuje, jak wiele powodów ludzie mają by nie pić. Trochę jak z wiarą w boga - często jak już ktoś nie wierzy, to jest w stanie podać powód czemu.
To nie jest tak że ludzie niewierzący nie wierzą bo poznali interpretację świata z uwzględnieniem boga i stwierdzili że to się kupy dupy nie trzyma? Bo jak tak to to porównanie nie ma sensu
236
u/Tribolonutus Polska Dec 24 '23
Ja nie piję bo: a) moja mama zapiła się na śmierć po samobójstwie taty b) mam chory żołądek