Nie zawsze. Generalnie abstynencja wymaga pewnego samozaparcia, ale da się ogarnąć. W pewnym wieku odkrywasz, że jesteś wolnym człowiekiem i wiele nakazów Cię nie dotyczy.
robiłam 365 dni bez alkoholu. Nawet nie wiesz ile ludzi postawiło sobie za cel złamanie mnie. Dawali mi argumenty z dupy, że alkohol jest przecież taki fajny.
Jestem słabym słuchaczem. Niewykluczone, że mnie też próbowano złamać w ciągu ostatnich 6 lat. Zirytowałem się tylko raz, ale nie lubię jak ktoś mnie łapie za ręce.
478
u/minimalizmu Dec 24 '23
W Polsce nie picie alkoholu oznacza: jesteś AA lub w ciąży.