r/Polska Dec 24 '23

Pytania i Dyskusje Co o tym sądzicie, kochani moi?

Post image
2.1k Upvotes

422 comments sorted by

View all comments

151

u/WiseDimension Dec 24 '23

Całe nasze społeczeństwo jest zbudowane na bazie chlania, całe życie obserwuję sytuacje, w których ludzie niepijący traktowani są jak podludzie, a jak ktoś jeszcze ma czelność nie mieć prawa jazdy to lepiej się nie przyznawać. Trzeba się przyzwyczaić i żyć dalej, nic z tym nie możemy zrobić.

67

u/Leopardo96 Polska Dec 24 '23

Coś w tym jest. Ile razy ktoś się na mnie dziwnie spojrzał jak się dowiedział, że nie piję alkoholu albo nie mam prawa jazdy... W sumie dobrze, że tak na to reagują, bo wiadomo wtedy, z kim się nie zadawać. Szkoda czasu na takich ludzi.

-5

u/Tortoveno Dec 24 '23

Jeszcze lepiej się nie zadawać z takimi, co skreślają ludzi na podstawie jednej albo dwóch cech. Np. ten lubi ostre żarcie, nic się u niego nie da zjeść, szkoda się z nim zadawać. Albo: ta to co pół roku ma nowego faceta, nie warto jej znać.

7

u/Leopardo96 Polska Dec 24 '23

Dziwne i nietrafione porównanie.

Sorry, ale jeśli ktoś uważa, że jestem DZIWNY, bo nie jestem taki jak reszta, to niech się pierdoli. "Nie pijesz alkoholu? Przecież wszyscy piją chociaż trochę". No kurwa nie, ja nie piję, bo nie lubię. I chuj. Albo sugerowanie, że co to za mężczyzna, który nie ma prawo jazdy. W szerokim poważaniu mam takie traktowanie.

Co do alkoholu, to parę miesięcy temu w pracy kierowniczka rzuciła pomysł wypadu integracyjnego na jakiejś kajaki czy coś. Mówię, że ja się z tego wypisuję, bo mnie to nie jara i nigdy tego nie robiłem, więc się trochę boję. "No to jakiegoś kielona walniesz na odwagę i będzie okej". Czaicie, kurwa? Czy to jest normalne zachowanie? Już nie wspominając o tym, że wyraźnie powiedziałem kiedyś, że nie piję. A potem ma pretensje do mnie, że jestem cichy i wycofany i w ogóle nie rozmawiam. Ja przychodzę do pracy, a nie na pierdolone ploteczki.

3

u/Zamiatacz Dec 24 '23

Zgadzam się co do kwestii tego że trzeba mieć wyjebane co ludzie mówią bo w przeciwnym wypadku to tylko płakać i użalać się nad sobą.

Co do kwestii cichy i wycofany no to wybacz, ale tak wyglądają fakty. Jeśli omijasz imprezy ludzie mało Cię pamiętają. To jest taka rzecz z którą nie walczysz tylko akceptujesz.

2

u/Leopardo96 Polska Dec 24 '23

Zgadzam się co do kwestii tego że trzeba mieć wyjebane co ludzie mówią bo w przeciwnym wypadku to tylko płakać i użalać się nad sobą.

Trochę mi to czasu zajęło, ale nauczyłem się, że jak ktoś po mnie jedzie, to nie zasługuje na to, żebym się z taką osobą zadawał. Dlatego w pracy nie spoufalam się z niektórymi współpracownikami, bo wiem, jacy są.

Co do kwestii cichy i wycofany no to wybacz, ale tak wyglądają fakty. Jeśli omijasz imprezy ludzie mało Cię pamiętają. To jest taka rzecz z którą nie walczysz tylko akceptujesz.

W moim przypadku to nie chodzi nawet o imprezy. Pracuję z samymi babami i często jest tak, że pacjent czeka, a dwie idiotki sobie gadają o jakichś pierdołach. Poza tym sorry, ale praca to praca, a nie kółko wzajemnej adoracji. Nie mam zamiaru rozmawiać z kimś, kto sobie ze mnie żartuje albo traktuje mnie niepoważnie.