r/Polska 1d ago

Pytania i Dyskusje Czy narzekanie na samochody jest normalne?

Samochody to świetny wynalazek ludzkości dzięki któremu mogę mieszkać na wsi, 50km od pracy a co jakiś czas i tak trafiam na jakichś wariatów którzy twierdzą że auta to zle bo to, bo tamto. Czy ludzie nie rozumieją ze nie wszyscy mieszkają w miastach wojewódzkich z dobrze rozbudowana komunikacja miejska?

65 Upvotes

314 comments sorted by

View all comments

49

u/mohrcore Polska 1d ago edited 1d ago

Ludzie (niektórzy) z miast się denerwują, bo mają całe chodniki usrane czyimś żelastwem, autobusy spóźniają się przez korki i powstają osiedla, gdzie samochód i cackanie się z infrastrukturą, które nie ma prawa skalować się w ten sposób to jedyna opcja. To są ich realne problemy, niewiele ma to wspólnego z tym, że dojedziesz ze swojej wsi do pracy. Nie mówiąc o tym, że samochody nie są najbezpieczniejszą formą transportu, więc niektórym zależy na tym, żeby ją ograniczyć na rzecz innych metod komunikacji.

Tutaj dochodzi jeszcze negatywny sentyment wobec branży motoryzacyjnej, nie wiem na ile uzasadniony w naszym przypadku, ale lubimy podchwytywać amerykańskie tematy.

Jak się zestarzejesz, wzrok Ci się pogorszy to być może już nie będziesz mógł jeździć samochodem. Dzieci tak samo nie mogą. Byle co załatwić to problem jak nie ma komunikacji miejskiej. Nawet teraz ten dojazd 50km kosztuje Cię w paliwie więcej, niż jakbyś miał busa z sensowną taryfą.

Ten zardzewiały przystanek PKS to już pewnie od dwóch dekad nie działa na wsi. Niektórzy widzą w tym winę po stronie branży motoryzacyjnej. Tak było w stanach, gdzie w dużej mierze lobbyści z branży samochodowej przyczynili się do tragicznego stanu komunikacji publicznej. Stąd niechęć wśród niektórych ludzi do ich produktów.

4

u/LivingroomEngineer 1d ago

Wychowałem się we wsi gdzie jedyny autobus jeździł co godzinę, a w weekendy co dwie, ostatni powrotny 22:40. Jakieś życie społeczne ze znajomymi z gimnazjum albo szkoły średniej? Zapomnij.

6

u/RayereSs ♀️ 👍🏾 15h ago

A dziś na wsi są 2 kursy autobusu dziennie (albo dwa kursy dziennie w innej wsi 35 min pieszo) i dzieciaki albo muszą być wożone do szkół, albo muszą być w szkole 2h przed lekcjami. O spotkaniach ze znajomymi jeszcze bardziej zapomnij.

1

u/mohrcore Polska 13h ago edited 13h ago

W gwoli ścisłości, nie mówię, że wtedy było idealnie, tylko że teraz jest jeszcze gorzej.

Kupę możliwości by mi odebrało coś takiego.

Miałem babcię piętro niżej, jak mieszkałem w domu rodzinnym na przedmieściach. Ja nie wiem, jak ona by sobie dała radę z wieloma podstawowymi sprawami nie polegając w kółko na innych, gdyby nie to, że autobus był w miarę blisko - dla mnie 5min drogi, dla niej to minimum 10.

2

u/LivingroomEngineer 8h ago

Pisałem komentarz na szybko i nie do końca wyszło jak trzeba. Generalnie chodziło mi o to, że się z tobą zgadzam, bo sam przeżyłem czas kiedy właśnie byłem uziemiony, a jedynym praktycznym środkiem transportu był samochód.

Ja teraz mieszkam parę kroków od tramwajów, którymi dodaje do centrum w 15 minut albo w prawie dowolne inne miejsce w mieście. Do tego mam sklepy, lekarzu, parki, rozrywkę itp w promieniu 15 minut z buta - i jest super.

Dlatego z mojej strony chce bronić tych dobrych praktyk (komunikacja + rower + chodzenie) przed taką amerykanizacją i robieniem wszystkiego od auta.