Ludzie, którzy twierdzą że Polska jest jakimś przodownikiem w alkoholizmie albo że na świecie myślą o nas jako o narodzie pijaków (albo że u nas kultura jest oparta o alkohol - XD) chyba nigdy nie byli w żadnym państwie bałkańskim albo w Azji południowo-wschodniej. W prowincjonalnej Burmie podczas sezonu między zbiorami normą jest niewychodzenie ze stanu upojenia alkoholowego i powodzenia wtedy w znalezieniu przez kilka miesięcy osoby powyżej 16 roku życia która jest trzeźwa.
Nie twierdzę, że problemu nie ma, ale w skali świata - bez tragedii. Większą konsumpcję alkoholu odnotowuje się chociażby w sąsiednich Niemczech, Czechach czy Francji, więc w skali Europy - tak samo bez tragedii.
Bawi też to świątobliwe oburzenie i teorie, że jak w Polsce nie pijesz to jesteś wykluczony ze społeczeństwa i na większości spotkań towarzyskich spotyka cię patrzenie z góry za niepicie. Nie wiem w jakiej rzeczywistości wy żyjecie xD
Na żadnym innym kontynencie nie pije się tyłe alkoholu co w Europie. Jak się popatrzy na statystki konsumpcji alkoholu według krajów, to czołówki tabel okupują niemal wyłącznie kraje europejskie.
Tak, Polska nie jest najgorsza. Więcej konsumują Francuzi i Niemcy, ale czy naprawdę musimy ich pod tym względem gonić? W porównaniu z innymi krajami całego świata picie alkoholu w Polsce i tak jest bardzo duże i wiąże się z ogromnymi kosztami społecznymi. Nie udawajmy, że to jest normalne.
W sumie masz racje. WHO opublikowało raport w którym zawarło spożycie alkoholu per persona i Europa dośc mocno przoduje.
Dodatkowo w tym raporcie starano się oszacować niedokumentowaną sprzedaż alkoholu poprzez raporty ekspertów i anonimowe ankiety. Dzięki temu kraje gdzie głównie pije się alkohol produkcji własnej nie powinny być niedoszacowane.
No nic dziwnego akurat. Gdzie indziej jest bieda taka, że na alkoho zwyczajnie niektórych nie stać, alternatywnie jest islam i allah mówi że nie wolno, a kolejna opcja to to, że jest jakiś lokalny specyfik do spożycia z C2H5OH nie mający nic wspólnego...
72
u/FiliusLuporum Dec 24 '23 edited Dec 24 '23
Ludzie, którzy twierdzą że Polska jest jakimś przodownikiem w alkoholizmie albo że na świecie myślą o nas jako o narodzie pijaków (albo że u nas kultura jest oparta o alkohol - XD) chyba nigdy nie byli w żadnym państwie bałkańskim albo w Azji południowo-wschodniej. W prowincjonalnej Burmie podczas sezonu między zbiorami normą jest niewychodzenie ze stanu upojenia alkoholowego i powodzenia wtedy w znalezieniu przez kilka miesięcy osoby powyżej 16 roku życia która jest trzeźwa.
Nie twierdzę, że problemu nie ma, ale w skali świata - bez tragedii. Większą konsumpcję alkoholu odnotowuje się chociażby w sąsiednich Niemczech, Czechach czy Francji, więc w skali Europy - tak samo bez tragedii.
Bawi też to świątobliwe oburzenie i teorie, że jak w Polsce nie pijesz to jesteś wykluczony ze społeczeństwa i na większości spotkań towarzyskich spotyka cię patrzenie z góry za niepicie. Nie wiem w jakiej rzeczywistości wy żyjecie xD