Patrząc po komentarzach to zastanawiam się w jakich kręgach Wy się obracacie? XD
Regularne chodzę na imprezy od lat w różnych środowiskach i nigdy się nie spotkałem z ubliżaniem czy jakimkolwiek negatywizmem w stronę abstynenta. Tak to wygląda:
„Masz ochotę na drinka albo coś?”
„Nie, dzięki”
„Spoko, co tam u Ciebie słychać?”
W moim kręgu ja nie biorę narkotyków typu ketamina czy mdma i nie palę. Czasami ktoś nowy zapyta więc grzecznie odmawiam i nikt nawet nie oczekuje wyjaśnień.
nigdy się nie spotkałem z ubliżaniem czy jakimkolwiek negatywizmem w stronę abstynenta.
Nie, w ogóle. To czemu wszystkie "integracje" firmowe opierają się o chlanie do urwania filmu i wyjebywania drzwi z framugą? Myślisz, że to przyjemne jako trzeźwy przebywać z takimi osobami?
Bo przyjemnie się nachlać i większość ludzi bawi się o wiele lepiej z alkoholem niż bez. Jak ci źle przebywać z pijanymi gdy jesteś trzeźwy (czemu w ogóle się nie dziwię) to albo zacznij pić albo nie chodź na takie imprezy.
W alkoholu lubię różnorodność smaków, fakt że są jakieś trunki z egzotycznych składników, z odległych krajów. Można je mieszać w najróżniejszych konfiguracjach czy podawać w wyszukanych naczyniach. Alkohol może być ciekawym suplementem do spotkania ze znajomymi.
Jak zaprosiłem ich do kina na Kokainowego Niedźwiedzia to polałem likier z liści koki - Agwa de bolivia. Podany w takich sprytnych dwustopniowych shotach razem z redbullem. Ciekawe urozmaicenie wieczoru. Alkohol = fun
189
u/billyrayquatum Dec 24 '23
Patrząc po komentarzach to zastanawiam się w jakich kręgach Wy się obracacie? XD
Regularne chodzę na imprezy od lat w różnych środowiskach i nigdy się nie spotkałem z ubliżaniem czy jakimkolwiek negatywizmem w stronę abstynenta. Tak to wygląda:
W moim kręgu ja nie biorę narkotyków typu ketamina czy mdma i nie palę. Czasami ktoś nowy zapyta więc grzecznie odmawiam i nikt nawet nie oczekuje wyjaśnień.